Witajcie w drugim odcinku z cyklu #skutecznirekruterzy!
O czym są #skutecznirekruterzy ? Spotykamy się, aby w krótkich filmikach rozwalać jakiś niełatwy rekruterski temat. Jeśli ktoś jest tu pierwszy raz i ma zaległość w postaci pierwszego odcinka do obejrzenia, to znajdzie go na YouTube na
naszym kanale oraz w naszej bazie wiedzy:
https://skutecznyrekruter.it/bazawiedzy Przypominam, że spotykamy się tutaj, aby w krótkich filmikach rozwalać jakiś niełatwy rekruterski temat. Chodzi o to, by złapać się, choć na chwilę, by MIĘDZY NAMI REKRUTERAMI omówić nurtujące nas tematy.
O czym dzisiaj? W dzisiejszym odcinku będzie o rozmowie z kandydatem o oczekiwaniach finansowych. Często ten temat kończy się ping-pongiem między rekruterem a kandydatem, bo firma i kandydat chcą, żeby to druga strona pierwsza powiedziała, ile może zapłacić albo jakie wynagrodzenie może zaakceptować.
Mamy kilka sytuacji, w których możemy się znaleźć jako rekruterzy rozmawiający z kandydatem o wynagrodzeniu:
⬤ widełki są jawne i możemy się nimi podzielić z kandydatem:
- zwykle kandydaci celują w górną granicę podanych widełek, nawet jeśli nie mają odpowiedniego dużego doświadczenia i znajomości technologii
- kandydaci boją się, że powiedzą "za dużo" i wtedy odpadną z proces
⬤ widełki nie są jawne, ale możemy dać kandydatowi informację zwrotną, w której zawrzemy informację o widełkach - proponujemy kandydatowi, żeby powiedział nam jakie kwoty go interesują, a my wtedy dajemy znać, czy jest to możliwe do osiągnięcia, czy mieści się w widełkach, czy mamy tu jeszcze pole manewru, czy też nie
⬤ widełki nie są jawne i nie możemy dać kandydatowi informacji zwrotnej, w której zawrzemy informację o widełkach
- informacja dla klienta, że nie jest to standardowa sytuacja i nie powinna trwać długo
- jedyne, o czym musimy zapewnić kandydata to to, że nie włączymy go w proces w sytuacji, gdy przekracza widełki, bo nie chcemy tracić jego czasu i zaufania
⬤ rekrutujemy bez znajomości widełek
- stosunkowo rzadko występująca sytuacja, gdy robimy research, rekrutujemy na bardzo nietypową rolę, np. gdy kiedy klient prosi, żeby zobaczyć, co mu przyniesie rynek, a my z jakiegoś powodu nie ufamy badaniom, dostępnym raportom lub nie mamy w danej doświadczenia i nie mamy kogo zapytać - nie mamy po prostu pojęcia - na to możemy się zgodzić tylko bardzo krótkotrwale
- koniecznie musimy wrócić do kandydata w krótkim czasie z informacją o widełkach i kolejnych działaniach
Pamiętajcie, że na naszą jakość rekruterską bardzo mocno wpływa - z jednej strony - elastyczność i zrozumienie klienta, ale też nie może ona prowadzić do tego, że nic nie wiemy, nic nie jesteśmy w stanie kandydatowi powiedzieć, bo to jest ta druga strona. I ten balans w naszej robocie moim zdaniem jest megaważny.
Oczywiście jeśli macie jakieś pomysły, prośby czy sugestie, jaki problem powinniśmy rozwalić następny razem, zapraszam najserdeczniej, dajcie mi znać albo odezwijcie się do nas przez stronę
skutecznyrekruter.it albo na
fejsbuku lub na
LinkedInie, nasz kurs online Skuteczny Rekruter IT ma tam swoje fanpejdże.
Niezmiennie bardzo proszę Was o interakcje - niech taką formę ma ta rozmowa - zostawcie swoje komentarze, lajki na fanpejdżu na
Facebooku i
LinkedInie. Subskrybujcie też kanał Skuteczny Rekruter IT na
YouTube, by dostawać na bieżąco informacje o nowych filmikach.
A my widzimy się już w następnym odcinku
#skutecznirekruterzy, paaaaa!